Rozmowy o wszystkim i o niczym

ruDa

Ja akurat mam w kalendarzu zaznaczone, że święta są 8 i 9 kwietnia... Teraz juz sama nie wiem Confused

Wiem tylko, że mój tata ma urodziny w Boże Ciało, 7 czerwca Very Happy

A co do Twoich urodzin, to mysle, że uda Ci się zrealizować plany nie zależnie od tego, jakie są Razz

Ja żadnych planów na urodziny jeszcze nie robiłam. Pewnie pójdę do restauracji i tak to bedzie wygladać Razz

Dzisiaj miałam bardzo dzwiny dzień. Zaraz na pierwszej lekcji odwolai nam geografie, bo dyrektor, który mnie jej uczy, musiał być na przyjęciu giertychowskiej trójki. I zamiast tego miałam francuski Confused

Boże, jak ja nie lubie tego języka Confused

Kolejna lekcja, historia, była genialna. Pan P. założył sobie kask, chodził pod ławką i udawał dżokeja konego Very Happy

Ubaw był niezły... Ale najlepsza akcja była na angielskim. Mieliśmy pisać duży test z całego działu. Jescze przed klasą każdy każdego się o coś pytał. Wchodzimy do klasy, wyciągamy kartki i czekamy na pytania. Okazało się jednak, że znowu ksero nawaliło i mieliśmy tylko do przetłumaczenia 25 zdań. No cóż, może być. Każdy się zgodził. Nauczycielkka zaczęła dyktować. No i okazało się, że przygotowała zdania nie do tego działu i piszemy dopiero w czwartek Very Happy

A jutro mam tylko (aż) końcowy test z matematyki i kartkówkę z chemii...

ania1604

Ja też mam kartkówkę z chemii jutro. No mam nadzieje, że mi się uda. Ja urodzin tak w ogóle to nie obchodzę. Zazwyczaj spędzam je w rodzinnym gronie, nie robię dużych imprez. Do kwietnia jeszcze daleko wpływa na nie sporo czynników. Moim marzeniem jednak jest spędzić kiedyś urodziny w nietypowym miejscu, w małym gronie ludzi. Nie lubię imprez szykowanych z wielką pompą. To nie dla mnie. Jak narazie to nawet na 18 nie szykuje hucznej impry. Będą tylko najbliżsi.

ruDa

Na pewno Ci dobrze pójdzie Smile

A z jakiego działu piszesz? Ja mam z budowy układu okresowego, całej historii chemii i budowy atomu Confused

Tez nigdy nie robiłam urodzin z wielką pompą... Zazwyczaj rodzice zabierają mnie do moich ulubionych restauracji, albo po prostu babcie i brat przychodzą do mnie do domu i jest kawa, ciasto, czasem tort. 18 przede wszystkim chce spędzić w towarzystwie przyjaciół i rodziny. Bez żadnej imprezy... Po co mi to? Nie liczy się miejsce, tylko towarzystwo. Jak jest takie, jakie chce, to każda zabawa się uda Very Happy

ania1604

Z reakcji spalania węglowodorów. Niby nie takie trudne, ale ja mam zawsze szczęście, że to co najłatwiejsze zawsze pomieszam. Tak jak wczoraj na geografii, że zima kalendarzowa rozpoczyna się 23grudnia. Skąd mi się tam to 23 wcisnęło? Przecież wiedziałam, że 22. To jest mój błąd, czasem pisze szybko i bez zastanowienia.
Co do urodzin to masz racje. W wakacje byłam u kuzynki na 18. Plenerowa impreza przed domem, gril. Goście, to rodzina, chłopak i przyjaciele. I ja też tak chcę, nie potrzebna mi jest zabawa na 50osób na wynajętej sali. Ważne z kim, a nie gdzie.

ruDa

Też zawsze mam tak, że najłatwiejsze rzeczy mieszam, a te trudne zapamiętuje bez problemu. Najbardziej widze to podczas nauki słówek z niemieckiego, albo angielskiego. Przykładowo łatwo mi do głowy wchodzi nazwa der Christbaumglasskugel a nie umiem zapamietac czasem der Hund Confused

ania1604

Prawdę mówiąc to niemiecki w ogóle mi nie idzie, więc mam prolem ze wszystkimi słówkami. Najbardziej lubię się uczyć o tym co mnie interesuje. Prawdę mówiąc to chciałabym mieć nauczanie indywidualne, bo lubię pracować w mniejszych grupach jak prawie 30 osób w klasie, bo mnie to strasznie rozprasza i później w domu mam problem. Ostatnio tata mi przez 3 godziny tłumaczył jak rysuje się rzuty. A niby to takie proste. Mama twierdzi, że dla mnie to powinni w szkołach wykładać teatrologie i rubikologie Mr. Green

. A dla mnie powinni poprostu ciekawie uczyć. Ale reformy nie zmienie. Najbardziej mnie wczoraj podniosła pani na duchu kiedy pokazałam jej racę nad którą cały weekend pracowałam. 2 strony mi wyszły. Stwierdziła, że troche ciężko się czyta, bo użyłam słówek nowych, które nie zawsze pasują do sensu wypowiedzi i troche muszę popracować nad stylem wypowiedzi, ale jest pełna podziwu, że poświęciłam na to tyle czasu i zrobiłam to sama, że postawiła mi 5.

Annuusia

Moj tata ma urodziny w dzien Ojca Very Happy

a ja w swoje imieniny, a moj brat sie urodzil jak pielgrzymka szla Smile

mama - maj, tata - czerwiec, ja - lipiec, Tomek - sierpien, Aga - wrzesien Very Happy

.

ruDa

Też wole pracować w miejszych grupach. Jak w gimnazjum miałam niemiecki w klasie 29 osobowej to nic sie nie nauczylam, ale zaczelam chodzic na kurs, gdzie byly nas 4 dziewczyny i wiele sie nauczylam... Teraz mam w grupie na niemieckim 17 osob i tez nie jest zle, ale jednak wolalabym y znowu byly 4 osoby...
A z jakiego przedmiotu pani Cię takpodniosła na duchu? Z polskiego? Ja pamiętam, jak w listopadzie 2005 skończyłam pisać pierwsza serie moich opowiadań. Całość wydrukowałam i oprawiłam. Łacznie wyszło 80stron. Dałam to wtedy mojej polonistce, a ona po przeczytaniu dała mi 6 i jeszcze dodatkowo napisala na kartce adresy wydawnictw, zebym to wyslala. Oczywiscie nie zrobilam tego, ale sam gest byl mily Very Happy

Annuusia, fajnie u Ciebie jest... U mnie to raczej nie ma żadnej reguły. Ja - kwiecień, tata - czerwiec, Brat - październik, Mama - listopad... Ale najlepsze jest to, że moja chrześnica ma urodziny 6 czerwca, a tata 7. Zaś mój brat urodził się 23 października, a jego syn 25 Razz

Annuusia

To moja mama 10 maja tak jak tata mojego taty(moj dziadek)

ania1604

AgooSiu z angielskiego. Ja jakoś się nie odważyłam moich opowiadań dać polonistce, ale może kiedyś... Very Happy

Dzień minął szybciutko, i boję się, że pomieszałam na chemii. Przed lekcją wszystko umiałam, pani dała przykład i blokada Zdegustowany

. Zawsze tak mam jak się stresuje. Fajnie, że jutro nie mam ostatniej lekcji. Nie często się zdanża, że mamy takie laby jak dziś miałam na 9.55.

ruDa

No to sie odważ dać, bo to naprawde nic złego. Polonistka na pewno sprawdzi błędy i powie, co dalej z tym zrobić Smile

Ja na szczęście kartkówki z chemii nie miałam; bede mieć w poniedziałek. Za to miałam semestralny test z matematyki i najbardziej banalne rzeczy pomieszlam Confused

No cóż, czasem tak bywa. Ale własnie zawsze te proste rzeczy robie źle, a te ponadprogramowe dobrze...
Ja niestyety mam jutro na 8:00 i siedze aż do 15:15 Sad

Ale za to w piątek mam na 10:55 i tylko cztery lekcje. Ale to tylko w tym tygodniu tak mam, bo zmieniali plan. Od poniedziałku ma być już normalnie Smile

ania1604

Ja mam w piatek do 12.40. Też wcześniej kończe. Al i tak nie mogę się doczekac ferii, żyje od weekendu do weekednu Very Happy

. Muszę zmienić swoje nastawienie.

ruDa

Też niestety żyje od weekendu do weekendu. A w sumie to od poniedziałku do środy i od środy do piątku. Tak jakoś mi łatwiej Very Happy

A teraz jestem już tak zmęczona, że zaraz ide spać. Przed chwilą wróciłam ze sklepu meblowego. A dokładniej sklepów. Byłam chyba w czterech. No i oczywiście stołu nie kupiliśmy, ale za to mam nową lampę Razz

ania1604

Hej. No i jutro już piątek. Nareszcie!!! Mam klasówkę z anglika dlatego zaraz siadam do książek. I tylko 5 lekcji, w tym dwa zastępstwa, więc powrót o 12.35. A dziś? Nawet w miare dobrze. Mam z historii na koniec semestru 4+ więc dużą szanse na 5 na koniec. Cieszę się, bo w zeszłym roku nie najlepiej mi historia szła, ale ten XX wiek jakoś polubiłam. Very Happy

ruDa

Ja mam jutro tylko cztery lekcje, a w tym dwa polskie. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie to, że profesorka będzie dwie godziny pytać Sad

No i jeszcze się nie wyśpie. Mam na 11:00 a musze wstaćo 7:00 bo jade na badania... Ale przynajmniej po 4 lekcjach bedzie weekend Very Happy

Od poniedziałku znowu mam zmieniony plan. To już chyba szósta, albo siódma zmiana Confused

Aniu, gratuluje Ci 4+ z historii... Smile

Na pewno będziesz miec 5 na koniec. Ja bede miec juz 5 na semestr. Może jeszcze dostane 5 z PO i matematyki... Ale wierze, że na koniec bede miec o wiele lepsze oceny... Smile

W każdym razie jestem dobrej myśli.