Rozmowy o wszystkim i o niczym

Anneeczka

A ja wogóle geografii nie kapuję. Za to fizykę na całej linii kapuję. Wink

Papa:********

Annuusia

geografia... o jacie!! nie kapuje.

ruDa

Ja w tym roku rozumiem całkowicie i fizykę i geografie, ale nie chce mieć fakultetu z żadnego z tych przedmiotów. Chyba jednak wezmę zestaw historia - WOS i będe mieć spokój. Choć sama jeszcze nie wiem... Confused

A zostały mi tylko dwa miesiące na podjęcie decyzji... Wciąż nie wiem, na jakie iść studia... A jeszcze dziś się dowiedziałam, że w drugiej klasie zamiast WDŻR mam mieć matematykę... Ja tego nie przeżyję Exclamation

Sam w sobie przedmiot lubie, ale mam okropnego nauczyciela... Najgorsze jest, że w trzeciej klasie też bede mieć matematyke, nawet jest nie wybiore z nią fakultetu... Ta szkoła mnie dobija... Sad

ania1604

Mnie też dobija, a dopiero jestem w gimnazjum. Nie wiem jakie liceum wybrać, nie wiem nic. A już mnie matura przeraża. Moja kuzynka włąśnie jest w drugiej klasie liceum i ma taki sam problem jak ty. Ciągle fakultety i niepotrzebne przedmioty. Zdaje maturę z biologii, a męczą ją matmą.

ruDa

Dokładnie, najlepiej by było, gdyby można było sie uczyć tylko tych przedmiotów, które sa mi potrzebne w przyszłości, które liczą się w rekrutacji na określone studia. Ale i tak się ciesze, że nie mam sztuki i techniki. Nigdy nie lubilam tych przedmiotów. Ani w podstawówce, ani w gimnazjum... I teraz mam spokój. Ale mogłoby tez nie być chemii... Reszte da sie przeżyć...

ania1604

Popieram Cię w 100%. Po co mam się uczyć fizyki skoro i tak nie wiąże z nią przyszłości? Lepiej poświęcić czas na te przedmioty, które będą mi na studia potrzebne.

ruDa

No to jesteśmy już dwie. I pewnie większość uczniów by nas poparła, ale i tak Ministerstwo nie wyraziłoby zgody, nie wspominając o moim dyrektorze. On uważa,że każdego przedmiotu powinnam mieć przynajmniej 5 godzin w tygodniu Confused

ania1604

Nie skomentuje. Powiem jedynie tyle, że nasza dyra nie zrobiła nawet apelu a 11 listopada. A teraz musze lecieć papa :**

ruDa

U mnie też nie było apelu. Nawet żadnej akademii na rozpoczęcie roku Confused

Jak narazie to żadnej nie było... Dyrektor na nic sie nie zgadza, a moja klasa juz tyle rzeczy chciala zrobic...

Papapapa :*:*:*

ania1604

Jestem jeszcze na chwilkę. U nas co miesiac są króciutkie apele dotyczące bierzących spraw i testów. Ministerstwo samo nie wie jak uczyć młodzież i jak ją w ogóle zachęcić do nauki. Ich interesują tylko winiki. Panu ministrowi edukacji, to nawet troche współczuje. Bo młodzież jest mądrzejsza od niego, nawet ta trudna. Kto ma wiedzieć lepiej czego nam trzeba niż my sami? Narawdę jestem za tym aby w liceum uczyć się tylko wybranych przedmiotów. Mogłabym nawet przeżyć obowiazkową matmę. Ja widzę po moich koleżanka z liceum, wracają po 8 lub 9 godzinach ze szkoły i znowu siadają do książek i jeszcze po nocach do sprawdzianów kują. Czy to jest zdrowe? Każdy wie co go interesuje, jedni to ścisłowcy, a drudzy humaniści. Ja jestem typową humaniską i trudno mi jest wysiedzieć tygodniowo 5 matematyk, fizykę, 2 chemie, 2 techniki, biologię i geografię. A za to chciałabym mieć jakieś inne przedmioty humanistyczne np. filozofię, kuluroznastwo. Myyśle, że gdyby każdy uczył się tego co chciał, ale tylko w szkole średniej, bo w gimnazjum jestem za tym żeby uczyc się wszystkiego, to myśle, że nauka byłaby o wiele przyjemniejsza.

ruDa

Na pewno byłaby o wiele przyjemniejsza, bo wtedy każdy z chęcią by chodził na wybrane przez siebie przedmoty. Ale pewnie zanim ktoś na to wpadnie, żeby takie coś wprowadzic, to ja już dawno będę po szkole...
A w liceum tak niestety jest. Nie raz zacyna się o 7:10 i kończy po 15:15. Potem szybko do domu i znowu do książek. Ci co uczą się w miare systematycznie, mają lepiej, bo uczą się codziennie 2-3 godzinki, ale potem przed sprawdzianem poświęcają na to zaledwie godzine i mają spokój. Tylko że niestety u mnie jest ciężko się uczyc systematycznie, bo zadaja tak duzo zadan domowych, ze nie ma szans by zrobic cos jeszcze oprócz nich. I potem przed sprawdzianem musze wykuc ponad 100 stron notatek... Confused

Czasem żałuje, że wybrałam LO... Mimo iż w technikum jest więcej przedmiotów (moja przyjaciółka ma 23) to przynajmniej uczy sie juz tylko tego, co nas interesuje...

Anneeczka

Cześć! Dzisiaj jestem tylko na chwilkę. Co prawda miałam już fortepian, ale jeszcze flet. Wink

U mnie nic ciekawego.

ania1604

Hej.
AgooSiu, taki to już nasz pokręcony system nauczania. Wczoraj w wiadomościach mówili o szkole na Podkarpaciu, któa wprowadza mudurki. Koszt wynosi 350zł Shocked

. A miało być taniej. Uwaząm, że załkiem przyzwoity mundurek można za 100zł kupić, a nawet taniej. Dla chłopca zwykłe, czarne lub granatowe spodnie, do tego koszula. Dla dziewczynek spudniczka lub spodnie i biała bluzka. W sklepie można to skompletować za 100zł, a co dopiero kiedy zamiawia się hurtowo. Ok.80zł do tego jakieś naszywki z logo szkoły i po kłopocie. Wiem, bo mam ciocię krawcową i kiedyś pracowała w firmie, która szyła kilka razy na zlecenie mundurki.

Z geografii nie idze mi tak źle, najgorsze jest jak trzeba wykuć rzeki i tego typu rzeczy. Czasem może się pomieszać.

Anneeczka

My mamy problem z geografią, że mamy strasznie pokręcone rzeczy. Sama sucha teoria, a na dodatek babka nie chce powtórzyć drugi raz, bo nie może się wyrobić z programem nauczania.

ania1604

Nas uczy bardzo fajna nauczycielka, ostra, ale fajna.